Mediacja gospodarcza czy proces? Co się bardziej opłaca?
Szukając odpowiedzi na postawione pytanie należy wziąć pod uwagę kilka aspektów: czas trwania, koszty finansowe i emocjonalne, poziom złożoności procedur, ilość zaangażowanych osób ale przede wszystkim prawdopodobieństwo sukcesu.
Czas trwania: w przypadku procesu sądowego bardzo trudni określić ramy. To mogą być miesiące a w przypadkach bardziej skomplikowanych nawet lata. Przedsiębiorca niestety sam musi zdecydować jaka ilość czasu chce poświecić na „dochodzenie swoich praw”. Jeśli tego czasu ma mało, zdecydowanie bardziej korzystnym rozwiązaniem jest mediacja gospodarcza. Nawet w przypadku skomplikowanych spraw, rzadkie kiedy trwa dłużej nić 3 do 6 miesięcy.
Weźmy pod uwagę koszty. W sadzie przedsiębiorąca będzie musiał sięgać do kieszeni wielokrotnie; zastępstwo procesowe, wynagrodzenie prawnika, opłaty sądowe, ekspertyzy, apelacje itd. W przypadku mediacji klienta spotka się w zależności od firmy mediacyjnej z kosztami za pojedyncze posiedzenia (od 100 do 250 zł), za całość mediacji (od 1000 zł wzwyż), za przygotowanie projektu ugody (ok 100 zł za stronę) i ewentualne koszty związane z wynajęciem lokalu lub dojazdem mediatora. Chcąc mieć kontrolę nad finalnymi kosztami warto wybierać oferty firm które na początku określa jedna kwotę za całość mediacji, bez rozbijania na poszczególne elementy. Unikamy wówczas martwienia się o niekontrolowany wzrost kosztów.
Nie bez znaczenia są koszty emocjonalne ponoszone przez strony. W jednej i drugiej procedurze tych kosztów nie da się uniknąć. Trudność przejść przez konflikt (a z nim właśnie przychodzimy do sądu, prawnika czy mediatora) „suchą” emocjonalnie stopą. Zdenerwowanie, stres, niepewność, rozczarowanie, napięcie, lęk – to wszystko z pewnością towarzyszy stronom konflikt. Po co więc potęgować te odczucia w nieprzyjaznej sali sądowe, przed obliczem formalnego surowego sędziego.
Ostatnią choć być może najważniejszą jest wpływ stron a finalne rozwiązanie W sądzie strony w najlepszym przypadku maja 50% szans na to iz sprawa zamknie się po ich myśli. W mediacji to prawdopodobieństwo wynosi mnie miej niż 100%. Minusem tej sytuacji jest t iż to strony, mimo często negatywnych emocji między sobą, muszą rozmawiać, chodzić na ustępstwa, negocjować, a wchodzić w konfrontację. W sądzie poniekąd mówi za nie sędzia a więc unikają bezpośredniego dialogu który czasem ze względu na nagromadzenie emocje nie jest możliwy.